Alarm powodziowy zostaje odwołany dla powiatów: lipskiego, zwoleńskiego, kozienickiego, garwolińskiego, grójeckiego, otwockiego, piaseczyńskiego oraz dla Warszawy.
W powyższych powiatach obowiązuje nadal pogotowie przeciwpowodziowe. Alarm przeciwpowodziowy obowiązuje w dalszym ciągu w powiatach (oraz miastach na prawach powiatu): legionowskim, nowodworskim, warszawskim zachodnim, płońskim, sochaczewskim, płockim oraz w mieście Płock – poinformował Wojewoda Mazowiecki.
Woda powoli opada
Jeszcze we wtorek o godzinie 7.30 stan wody w Wiśle wynosił 718 cm. 24 godziny później to już "tylko" 657 cm. O godz. 12.00 w środę spadł poniżej granicy stanu alarmowego - 650 centymetrów.
Otwierają Wał Miedzeszyński i szkoły
Dlatego miasto podjęło decyzję o otwarciu Wału Miedzeszyńskiego. Jednak nie wszystkie samochody mogą nim jeździć. Na razie zostały tam wpuszczone pojazdy komunikacji miejskiej oraz pojazdy do 3,5 tony.
W czwartek otwarte zostaną także wszystkie szkoły, żłobki i przedszkola.
Wały przetrwały
Grzegorz Trzeciak z zespołu prasowego stołecznej Państwowej Straży Pożarnej poinformował, że żaden z warszawskich wałów przeciwpowodziowych nie został przerwany, ale nie oznacza to, że niebezpieczeństwo zniknęło.
- Sytuacja jest na bieżąco monitorowana - zapewnił rzecznik warszawskiej straży. Dodał, że w celu wzmocnienia wałów w Porcie Praskim strażacy wbili w podłoże metalowe pręty. Z kolei w celu zmniejszenia obciążenia wału przeciwpowodziowego w Porcie Czerniakowskim wycięto niektóre drzewa.
Służby w gotowości
- Na południu Polski woda zaczęła opadać, wtedy doszło do przerwania wałów. My nie chcemy żeby sytuacja się powtórzyła w Warszawie. Dlatego wszystkie służby są cały czas w pogotowiu - tłumaczyła Ewa Gawor, szefowa biura bezpieczeństwa w ratusz
Źródło >>>http://www.tvnwarszawa.pl