Kto, komu i dlaczego zgotował taki los?
Kamienica przy Kwiatowej 24 jest jedną z wielu kamienic komunalnych jakie jeszcze istnieją na stołecznym Mokotowie. Piękna lokalizacja tej posesji w żaden sposób nie licuje z tym co w środku kamienicy. Czterech mieszkańców kamienicy od lat ?terroryzuje? pozostałych mieszkańców i nie ma żadnej siły sprawczej która może zmienić ta ?śmierdzącą? dziś rzeczywistość. Już po przekroczeniu bramy czuć smród ludzkich odchodów. Niekończące się strugi moczu ciągną się od podwórka po klatkę schodową i lokale. {mospagebreak}Ludzie ludziom .... czyli Kwiatowa 24
Wieczorami przez okna wylatują butelki a nawet wylewane są fekalia? mówi jedna z lokatorek. ?Panie, tu są meliny i pijackie burdy po libacjach? dodaje druga i obie twierdzą że ?tu się nie da żyć?.
Oprowadzający mnie po budynku jeden z jego mieszkańców Pan Zbigniew Kurkowski wcale nie musi wskazywać na ?menelskie? lokale. Które to lokale?, to od razu widać, słychać i niestety czuć. Te lokale to jeszcze gorzej niż w najohydniejszych miejskich szaletach i na dodatek z przed lat, gdzie każdy może wejść zrobić co chce i gdzie chce. To co widziałem to tylko ?norma? mówią mieszkańcy budynku. Prawdziwe ?atrakcje? zaczynają się jednak po wizycie listonosza
przynoszącego ?stały zasiłek? czyli dawną rentę socjalną. W takich dniach pobliskie sklepy nie mają powodu narzekać na utarg ale za to mieszkańcy posesji przeżywają prawdziwy koszmar. Gdy menel z Kwiatowej jest na ?głodzie? i w ?dołku? finansowym, żebrze pod pobliskimi sklepami a jak i to za mało, to potrafi wyrwać ze ściany i sprzedać kuchenkę gazową co w konsekwencji kończy się zakręceniem gazu wszystkim mieszkańcom.
Dziwna w tym wszystkim jest postawa administracji, służb porządkowych, radnych, burmistrza i wszystkich tych, którzy sprawę znają jednak nie potrafią zaradzić. To już zakrawa na kuriozum, gdy władza podpowiada lokatorom, by ci ?wpłynęli? na panoszące się menelstwo. Kto komu zgotował taki los? Czy cztery menelskie lokale pozostałym mieszkańcom Kwiatowej 24, czy organa administracji nie potrafiące zrobić porządku z menelami? Z całą pewnością ktoś nie jest przygotowany lub nie radzi sobie z obowiązkami na zajmowanym stanowisku.
Rozmawiałem już z z-ca Burmistrza, dzielnicowym, administracja i nic się nie dzieje, mówi Zbigniew Kurkowski. Od wielu lat walczę ze swoimi problemami jak każdy kto je ma ale boję się, że to wszystko może wymknąć się spod kontroli. Pobieram niewielką rentę inwalidzką, mówi dalej Pan Zbigniew, mam 3 letniego syna i wstyd mi, gdy pod jego nogami łażą karaluchy. Staram się bezskutecznie o zamianę mieszkania ale czy nie taniej będzie gdy zmieni się lokum dla czterech meneli ? Przecież budynek to 42 lakale.
Dlaczego urzędnicze kompetencje po raz kolejny sprowadzane są do niekompetencji? Dlaczego z taką pieczołowitością kultywuje się kompetencyjną "spychologię"? Przecież po wyborach samorządowych miało być tak pięknie. Komuś trzeba wreszcie uświadomić ze władza to my, mieszkańcy tego miasta i że to my, takim nieudolnym przedstawicielom władzy możemy i z całą pewnością kiedyś podziękujemy.
Sprawę bedziemy drażyć dalej a wyniki zamieścimy w serwisie.
Ten sam problem widziany okiem Gazety wyborczej: