Od wielu pokoleń wigilia Bożego Narodzenia zdominowana jest przez karpia. Niby nie ma w tym nic dziwnego bo przecież tradycja z karpiem w roli głównej być musi ale czy dlatego od kilku lat karp stal się medialnym bohaterem? Otóż nie.
Pozarządowe stowarzyszenia, organizacje i organizacyjki związane z lobby na rzecz "ochrony praw karpia", media, Straż Miejska, ..... i takie tam inne, od lat walczą o prawa karpia i s ł u s z n i e.
Przecież karp nie może mieszkać pod mostem, nie może też zbierać puszek lub resztek jedzenia z osiedlowych śmietników. Karpia nie wolno pozbawić dostępu do wody bo grożą za to surowe kary. Kto poprzez zaniechanie lub zaniedbanie pozbawia karpia życia też podlega karze. Karp jest cały czas monitorowany przez spec agentów ze stowarzyszeń ..... na rzecz ochrony karpia, media, SM i Policję których działania są wzmacniane wraz ze zbliżaniem się Wigilii. Po letnich bohaterach czyli żabkach, ślimaczkach, motylkach i biedronkach z okolic Doliny Rospudy, zimowy okres przedświąteczny doczekał się wreszcie swojego reality show w którym główną role odgrywa karp. Nie może być inaczej, bo przecież karp swoje prawa ma i basta.
Wrzawa i szum medialny ds. karpia rozkręca się ale czy ta cała gra warta jest coś więcej niz funt kłaków...?
Gdzie w tym całym zgiełku karpiowym jest człowiek? Przecież od milionów lat, na planecie Ziemia łańcuch pokarmowy żyjątek polegał na tym, że silniejszy zjadał słabszego. Do dziś to się nie zmieniło i oczekuję jakiegoś newsa o tym, że spec grupa i najlepiej wydzielona z GROMu zajmie się ochroną karpia jeszcze pod wodą. Przecież nie może być tak, że dzieci taty i mamy karpia będą ginąć w potwornych mękach i ranach spowodowanych przez szczęki np. szczupaka czy innego wodnego drapieżnika. Może nagłaśniające prawa karpia media zanurkują wreszcie czyli przejdą do czynu...?.
źródło >>>> http://lecawkulki.eu/news.php